Katedra Prousta XII. Pamięć o Combrey i Polach Elizejskich, 2016–2019
Wspominanie dzieciństwa i dorastania spędzanego przez Marcela w Combray ma szczególny charakter powrotów do punktu wyjścia jego życiowej drogi. Kształtującego się wtedy życia uczuciowego, rozpoznania świata i rodzących się o nim wyobrażeń, symbolicznie rozpiętych pomiędzy dwoma spacerowymi ścieżkami w stronę Meséglise (posiadłości Swanna) oraz posiadłości rodu Guermantesów. Plenerowe doświadczenia odbywanych wtedy przechadzek, a także sam charakter rodzinnego miasteczka, z małym gotyckim kościołem, jego wieżyczką jako orientacyjnym punktem podczas przemierzania okolicy, stał się jednym z istotnych odniesień pisarza do znaczenia natury i kultury w rozpoznawaniu sensu istnienia. Wspomnienie o Combrayto także pamięć o po raz pierwszy spotkanej tam Gilbercie, córce Swanna, wspólnych z nią spacerach, kontynuowanych w Paryżu, po Polach Elizejskich. Przenikające się nawzajem wspomnienia stworzyły palimpsest przestrzeni przedstawienia, na podłożu tego, co opisane przez Prousta, a co może być przypisane Marcelowi – narratorowi – jako wyobrażenie o szczęśliwości pierwszych młodzieńczych uniesień.